Co zrobiłem z pieniędzmi moich klientów?

W dzisiejszym wpisie podzielę się z Tobą pewnym działaniem, które podjąłem spontanicznie. Dodatkowo odkryję nieco kuluarów swoich działań biznesowych, co być może także będzie dla Ciebie inspiracją 🙂

Może wiesz, że w połowie lutego 2020 przeprowadziłem akcję promocyjną, podczas której zaproponowałem każdemu 30% rabatu przy zakupach gier szkoleniowych za minimum 300 zł. 

W przypadku GraSzkoleniowa.pl taki rabat zdarza sie niezwykle rzadko – raz na trzy lata.

Postanowiłem, że dam znać o tej okazji wszystkim moim klientom oraz subskrybentom. Przyznam, że nie zakładałem żadnych celów sprzedażowych. Jest to trudne z dwóch względów – dane historyczne nie są dobrym punktem odniesienia. Dodatkowo zaplanowałem to działanie na początku roku, gdzie przeważnie mamy dołek sprzedażowy. 

Z ogromną ciekawością czekałem na to, co się wydarzy w odpowiedzi na przeprowadzoną akcję mailingową. 

Pierwszy mail z informacją o obniżce przyniósł pozytywny odzew i sporo klientów skorzystało z mojej propozycji. Ucieszyłem się, że promocja została dostrzeżona.

Obserwując wyniki sprzedażowe przyszła do mnie myśl… 

  • A może by tak podzielić się częścią tej kwoty i przekazać ją na jakiś dobry cel?

W głowie szybko pojawiła się wartość 10%. 

Będąc szczerym, przyznam, że przemknęłą mi także inna myśl:

  • No nie wygłupiaj się tak. Wynik jest dobry i zrobi się z tego spora suma. A przecież masz potrzeby. Niedługo kolejne inwestycje. Trzeba mieć solidną poduszkę finansową. No i masz dzieci… Nie szalej!

Zdecydowałem się jednak, że bez względu na wynik przekażę owe 10% na wybrany przez siebie cel. Był początek kampani, a ja dorzuciłem jeszcze informację o niej na: swoim profilu LinkedIn, firmowym fanpage’u (płatna promocja) oraz na fejsbukowej grupie Trener Trenerowi Trenerem.

Promocja trwała 5 dni. W ostatnim dniu wysłałem jeszcze mail – przypominajkę, że czas promocji dobiega końca. Z mojego doświadczenia wynika, że ta wiadomość “ostatniej szansy” mobilizuje bardziej odbiorców do szybkiego działania, niż pierwsza, wysłana na początku kampanii.

Postanowiłem również, że w żadnej z wiadomości promocyjnych nie wspomnę o moich 10-cio procentowych planach. Nie chciałem, aby to zamierzenie było odebrane jako granie na emocjach klientów.

O północy 22.02 skończyła się promocja. Osiągnięty wynik był bardzo dobry i z pewnością takiej kwoty bym nie założył planując sobie jakieś targety. Radość była tym większa, że w międzyczasie pojawił się cel na jaki przeznaczę owe 10% od wygenerowanej w trakcie kampanii kwoty netto. O tym dowiesz się na końcu wpisu – zapraszam 🙂

Co ciekawe – jak to bywa przy okazji promocji ograniczonych czasowo, zdarzają się klienci, którzy z różnych przyczyn przegapili okazję. Tym razem zgłosiły się cztery takie osoby. 

Guru marketingu wskazują, aby być stanowczym i nie uginać się pod naporem próśb o wydłużenie czasu promocji. Termin jest termin i jeśli ktoś się spóźnił to jego strata – tak w skrócie można opisać zalecenia fachowców od promocji. Przyznam, że w mojej naturze nie leży bycie aż tak zasadniczym. I dziś wiem, że kilku klientów straciłem postępując w ten sposób.

Tym razem przedłużenie promocji przyszło mi z dużą łatwością, także dlatego, że wiedziałem iż 10% pójdzie na wybrany cel.

I czas żeby przedstawić Ci ten “cel”. A w zasadzie są one trzy – wyjątkowe i potrzebujące dzieci:

Poznałem je w ramach lokalnej akcji charytatywnej, w której brałem udział wraz z ekipą wolontariuszy z #PełnosprawneSzczytno

Dlaczego o tym wszystkim piszę? 

Bo oczekuję pochwał? Nie.

Liczę, że może to być jakaś inspiracja dla Ciebie. Wydaje mi się, że warto dzielić się tym co otrzymujemy wartościowego – pieniędzmi, czasem, energią. Sądzę również, że nie muszą to być wygórowane kwoty. 

Czasem z 1% naszych zasobów możemy “zrobić różnicę”. 

Zapraszam Cię do tego!

Napisz jak odbierasz tę akcję? Może znasz podobne lub planujesz własne? Chętnie o tym przeczytam.

Ps. Dodatkowym argumentem, dla którego warto przekazywać darowizny jest fakt, że możesz odpisać je od podatku. Ustawa wprawdzie przewiduje limit i możesz odliczyć maksymalnie 6% od swojego rozliczenia rocznego (a nie 10%). Warto również przekazywać środki nie na prywatne konta lecz na organizacje, które realizują określoną pomoc.


Podobał Ci się ten wpis? Podziel się!

ww-1.jpg
Wiktor Wołoszko
Psycholog biznesu i trener. Absolwent studiów podyplomowych z zarządzania personelem na SWPS i Szkoły Coachów we Wszechnicy UJ. od 2005 roku szkoli i doradza w obszarach związanych ze sprzedażą i obsługą klienta, prezentacjami biznesowymi oraz budowaniem zespołów. Korzysta przy tym z różnych narzędzi rozwojowych – głównie z gier szkoleniowych i symulacyjnych.

Może zainteresuje Cię również

Artura Scisłowskiego poznałem jakieś 7 lat temu, na zloTTTcie trenerskim. Pamiętam jak z zaaferowaniem szukał spokojnego kąta, by zrobić na koszulce prasowankę ze swoim logo Team Work Card Games Odebrałem go wtedy jako osobę bardzo...
Wyobraź sobie sytuację – masz świetną grę szkoleniową. Wiesz, że dzięki niej uczestnicy doświadczą czegoś ważnego, nowego, zobaczą coś z innej perspektywy… W oparciu o to doświadczenie chcesz z nimi wypracować wartościowe wnioski rozwojowe. Jest...
Szkolić pracowników nt.mobbingu, to spore wyzwanie. Można puścić slajdy i omawiać sądoweorzecznictwa… Ale czy to może uruchomić trwałą zmianę?  Szkolić pracowników nt. mobbingu, to spore wyzwanie. Można puścić slajdy i omawiać sądowe orzecznictwa… Ale czy...
Scroll to Top